Potok Wielki należy bez wątpienia do najstarszych osad regionu. Pierwsza wzmianka o tej wsi znajduje się w wykazie tzw. świętopietrza z 1326 r., wymienia ją także Jan Długosz w “Librer Beneficjorum”. Niestety, nie zachował się żaden dokument umożliwiający ustalenie dokładnej daty lokacji osady. Według “Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich”, w XV wieku istniał w Potoku drewniany kościół, a wieś wchodziła w skład dóbr Gryfitów, władających znacznymi obszrami Ziemi Sandomierskiej.
Miejscowa tradycja, wsparta zapisami w kronice parafialnej utrzymuje, że warownia znajdowała się w samym Potoku, na wzniesieniu gdzie obecnie stoi kościół. Podobno fragmenty świątyni wsparte są na resztkach owego zamku.
Właściciele Potoka mieli tu folwark i karczmę. Rejestr poborowy powiatu urzędowskiego wymienia nazwiska bogatszych kmieci, płacących dziesięcinę miejscowemu proboszczowi.
Dość rozległa była parafia potocka. Należały do niej: Trzydnik, Rzeczyca, Łachów, Stojeszyn, Węglin, Blinów, a więc wsie znacznie od siebie odległe. Okolice Potoka pokryte były wówczas lasami, na ich obrzeżach powstawały niewielkie osady, których mieszkańcy trudnili się bartnictwem, hodowlą, rzemiosłem bazującym na surowcu drzewnym i rudzie darniowej.
W XVII wieku nastąpił podział dóbr potockich. Łysaków, Potoczek, Stawki znalazły się w posiadaniu Karskich, Potok Stany należał kolejno do Potockich, Trzcińskich i Sołtyków. Prawdopodobnie wieś ucierpiała podczas “potopu” szwedzkiego, nie tyle w wyniku prowadzonych działań wojennych, co wskutek gwałtów i rabunków żołnierzy szwedzkich. Pod Potokiem znajdował się wojskowy obóz szwedzki, po którym przetrwała w tradycji nazwa “wały szwedzkie”.
Zmieniali się właściciele Potoka, wieś szybko się rozwijała, zyskując coraz większe znaczenie gospodarcze w regionie. Część dochodów z tej wsi, jak również z Potoczka pobierana była na utrzymanie Akademii Zamojskiej. Właściciele nie zawsze wywiązywali się z tych powinności. W połowie XVII wieku dziedzic Potoka – Witowski, popadł względem Akademii w długi i uczelnia ta, nie mogąc się doczekać ich spłaty, samowolnie przyjęła dobra potockie. Kiedy Witowski zmarł, prawni opiekunowie osieroconych córek wnieśli sprawę o zwrot majątku do trybunału w Lublinie. W 1670 r. przyjechał do Potoka rektor Akademii Zamojskiej Bazylii Rudomicz, pragnąc doprowadzić do poubownego załatwienia sprawy. Wcześniej, w 1659 r. Rudomicz wizytował także Potoczek.do ugody nie doszło i w 1671 r. Trybunał nakazał oddać majątek w Potoku spadkobiercom Witowskiego. Opiekunowie córek zapłacili natomiast zaległe i bieżące odsetki od kwoty długu oraz zobowiązali się spłacić sam dług.
Wokół Potoka powstawały i rozwijały się kolejne wsie. W XVIII wieku Józef Sołtyk, kasztelan zawichojski, założył w puszczy osadę leśną Świdry. Jej mieszkańcy zatrudniani byli przy pilnowaniu lasu i obsłudze wielkich polowań, często w tej okolicy organizowanych na początku XIX w. dziedzic Potoczka, Wolski założył na karczowisku wieś Dąbrówkę, zaś jego syn – Dąbrowicę. Także w XIX stuleciu powstał Osówek.
W okresie powstania styczniowego lasy w regionie Potoka stanowiły schronienie dla polskich oddziałów. W nich gromadzono broń, żywność, były też miejscem zbornym dla przybywających z Galicji ochotników. Stoczono tu kilka potyczek z Rosjanami – ciężkie boje rozlegrały się w pobliżu Zaklikowa.
W latach 1869 – 1870 zdegradowano do rangi osad 47 miast w guberni lubelskiej, w tym aż cztery w powiecie janowskim. Oficjalnie posunięcie to tłumaczono brakiem przemysłu w tych miejscowościach, ich rolniczym charakterem i słabością ekonomiczną. Społeczeństwo polskie natomiast przyjęło tę decyzję jako zemstę za udział mieszkańców miast w powstaniu styczniowym.
W latach 80 XIX wieku Potok Wielki składał się z kilku wsi i oddzielnych folwarków, tworzyły one jedną, rozległą osadę liczącą ok. 5 tys. mieszkańców. Parcelacja części dóbr potockich spowodowała napływ osadników niemieckich i polskich z Galicji. Kolonia niemiecka była na tyle liczna, że posiadała własną szkołę.
Po parcelacjach, dobra potockie podzielone zostały aż na dziesięć odrębnych części, figurujących w księgach hipotecznych pod literami od A do J. Oznaczało to powstanie 10 nowych wiosek i przysiółków. Podział utrwalił się, a jego skutki są widoczne do tej pory. Tylko niektóre miejscowości otrzymały nowe nazwy.
Po powstaniu styczniowym władze carskie, dla “utrzymania porządku” i zastraszenia społeczeństwa polskiego utworzyły w Janowie garnizon wojskowy. W mieście stacjonowało 8 rot pułku archangielskiego, roztaczając “czułą opiekę” nad całym powiatem, m.in. nad lesistymi terenami gminy Potok Wielki.
W oparciu o miejscowe złoża iłów krakowskich zakładano u schyłku XIX w. cegielnie, powstało też kilka tartaków, młynów, wytwórni gontów, smoły i węgla drzewnego. Zalążkami przemysłu były: niewielka fabryka krochmalu oraz zakład produkujący wapno. W ślad za Przanowskim, także inni właściciele ziemscy oraz tworzący spółki chłopi, zakładali stawy rybna, wykorzystując już istniejące zbiorniki wodne i budujące nowe.
Lata międzywojenne nie zmieniły w zasadniczy sposób sytuacji ubogiego, pozbawionego przemysłu regionu. Gmina Potok Wielki powoli zmienia swoje oblicze. W 1928 r., dzięki budowie linii telefonicznej z Kraśnika do Janowa Lubelskiego, uzyskała połączenie ze światem. Poprawił się stan dróg, zaczęto wznosić murowane domy , pojawiły się sklepy, znacznemu ożywieniu uległa działalność oświatowa i kulturalna, powstała biblioteka. Sielski obraz wsi zburzyła brutalnie wojna.
Na przełomie 1942 i 1943 r. rozpoczęto tworzenie w gminie Potok Wielki struktur Narodowych Sił Zbrojnych, które weszły w skład Okręgu III obejmującego powiat kraśnicki.
W maju 1943 r. Niemcy urządzili obławę na partyzantów w Potoku Stany. Aresztowano kilkanaście osób, m.in. pracowników Urzędu Gminy.
Wojna i okupacja wyniszczyły materialnie gminę Potok Wielki, pochłonęły wiele ofiar. Następne lato to, z jednej strony, odbudowa spalonych wsi, tworzenie zrębów nowego życia, z drugiej zaś represje władz komunistycznych wobec byłych żołnierzy ruchu oporu. Dopiero w 1956 r., w wyniku politycznej “odwilży”, do domów wrócili z więzień, odsiadujący wyroki za przeciwstawianie się “władzy ludowej” członkowie podziemia antykomunistycznego.
Gmina powoli zmieniała swój wygląd. Powstała Gminna Spółdzielnia “Samopomoc Chłopska”, ożywiła się działalność OSP, zaczęto wznosić nowe remizy, świetlice wiejskie, szkoły, budowano asfaltowe drogi, zakończono elektryfikację wszystkich wsi. Po niesławnym epizodzie z kolektywizacją rolnictwa, poprawiła się sytuacja materialna ludności wiejskiej. Zakłady przemysłowe Janowa przyjęły nadwyżki siły roboczej – zarobki z pracy w fabrykach – wykorzystywano do modernizacji gospodarstw, budowy wygodnych, nowoczesnych domów mieszkalnych.
Po 1989 r., w wyniku przeobrażeń ustrojowych, pełnię władzy w gminach przejęły samorządy. Stanęło przed nimi niezwykle trudne zadanie: zaspokojenie potrzeb i aspiracji mieszkańców w sytuacji poważnego załamania gospodarczego, upadku większości dużych zakładów przemysłowych, rosnącego bezrobocia. Należało zmienić strategię rozwoju gminy, rezygnując ostatecznie z prób jej uprzemysłowienia. Jak się zdaje, mimo poważnych problemów, sprawdzają się koncepcje przestawienia gminy na rozwój turystyki, agroturystyki, produkcji warzyw, hodowli ryb, wytwarzania zdrowej żywności.